czwartek, 25 kwietnia 2013

Pytanie na śniadanie natchnęło mnie na rymowanie:)

Jak co dzień na facebooka zajrzałam
i na funpage PnŚ o zupie przeczytałam
zaraz sobie skojarzyłam
że mą zupę w rym wrzuciłam

i tak sobie pomyślałam
może znów bym zrymowała





najpierw przepis Pana Sowy
o żeberku imbirowym:


Kilo wieprzowych żeberek
można wrzucić w rondelek
oczywiście w kawałki pokrojone -
tak 2-3 kostki będzie dobrze zrobione

przedtem zrobić marynatę
dodając składniki takie:
2 łyżki miodu lipowego
musztardy delikatesowej 2 łyżki do tego
łyżka imbiru marynowanego
koniecznie posiekanego
ciemnego piwa dolewasz szklaneczkę
...no, możesz wypić 50-eczkę;)

na koniec do smaku morskiej soli
i pieprzu czarnego ile kto woli 

i marynatą nacierasz żeberka
wrzucasz na grilla - i jest wyżerka:)

do tego podajesz ziemniaki grillowane
które w kolejnym poście będą zrymowane:)


a jak znajdę fajne zdjęcie do tego
to dorzucę  na bloga mojego:)

Inspiracja wzięta z "Pytania na śniadanie"
myślę, że nie raz jeszcze zrymuję ich danie:)






wtorek, 23 kwietnia 2013

Rymowanie na zawołanie:)

Zawsze tak miałam, że łatwo rymowałam. 
Niby nic takiego, 
choć niektórzy myślą, że to coś wyjątkowego. 
W zasadzie jak pomyślę sobie, 
to klecenie rymów najlepiej w życiu robię.

Rymowanie, to jeszcze nie wierszy pisanie, 
lecz rymy dziś wszędzie bywają 
- w reklamach uwagę naszą zwracają, 
w serialach nasi bohaterowie rymują 
i za serce nas ujmują.

Więc  i ja wymyśliłam sobie, że rymami świat ozdobię:)

A odkąd pamiętam rymowanki tworzę
 i choć czasem pasuje tylko komentarz "o mój boże", 
wiem, że radość sprawiają i na twarzach uśmiechy,
czasem jest w nich nauka, a niekiedy pociechy.

Jeden umie tańczyć pięknie,
drugi śpiewa tak, że serce mięknie 
- każdy jakiś talent ma, 
choć czasem skrzętnie go ukrywa. 

Mym talentem, nie jest rymowanie,
tylko do rymu gadanie,
a za pomocą gadania takiego
można przekazać coś wyjątkowego
i nic, że czasem rytmu i składu brakuje
łatwiej w ucho wpada jak się coś rymuje

a ja bardzo bym chciała,
by moja gadanina do ucha Wam wpadała,

a gadać choć czasem będę od rzeczy,
to będzie to zawsze to, co nas męczy,
to co nam leży na wątrobie
i to co głęboko nosimy w sobie...

...no cóż - pozostaje mi Was grzecznie prosić,
by na blogu moim jak najczęściej gościć

A ja z mojej strony Wam gwarantuję,
że każdego posta rymem zapisuję!